PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=616572}

Boss

8,1 3 377
ocen
8,1 10 1 3377
Boss
powrót do forum serialu Boss

Przewagą tego drugiego są na pewno zdjęcia. Widać, że w serial włożono masę kasy. Niemniej w całej reszcie Boss jest lepszy. Ciekawszy scenariusz, dużo ciekawsza postać główna i wątek jej choroby (wszechmocny facet ale bezbronny wobec postępującej choroby). Najpierw oglądnąłem HoC i nie wyobrażałem sobie nic lepszego - a jednak. Poza tym fajnie ogląda się seriale które nie są skupione tylko na ludzkich flakach, morderstwach, dochodzeniach itd, bo to już trochę nuda.

Qracz

Boss - mimo, że mniej popularny, to jednak lepszy. Tylko, że jest to serial trudny w odbiorze i może dlatego bardziej "wygładzony" HoC dostaje wyższe oceny. W przypadku HoC działa też magia nazwisk, które sie w to zaangazowały. Ja też najpierw obejrzałem HoC, wbiło mnie w ziemię i z rozpędu obejrzałem Bossa, bo ludzie polecali. Nie zawiodłem się. Zakończenie akurat tego serialu juz po 2. sezonie to marnowanie potencjału.

ocenił(a) serial na 9
Qracz

HoC zostały mi jeszcze 3 odcinki, ale już teraz przychylam się do stwierdzenia, że Boss jest lepszy. Bardziej nieprzewidywalny, "brudny" i wspomniany wątek choroby sprawia, że czekało się kiedy ta choroba zacznie dawać o sobie znać.
Żal wielki, że nie powstały kolejne sezony.

ocenił(a) serial na 10
dillinger79

Również nie mogę przeboleć że są tylko dwa sezony.
Po HoC byłam pewna że Boss nie jest lepszy, lecz kiedy teraz kończę go oglądać stwierdzam z czystym sercem że jest to do tej pory najlepszy serial jaki przyszło mi obejrzeć. Oby więcej takich.

ocenił(a) serial na 9
Qracz

Skasowanie Bossa to zbrodnia przeciwko ludzkosci, ktora powinna byc scigana przez Trybunal Sprawiedliwosci w Hadze. Nie mam co do tego watpliwosci. Najlepszy serial o tej tematyce w historii telewizji amerykanskiej, bulgarskiej, francuskiej i norweskiej. Nie moze jednak dostac maksymalnej oceny, bo przez tych koltunow ze stacji Starz nie ma zakonczenia. Nie moge uznac tego dziela za kompletne.

Plusem House of Cards (serialu o dwie klasy gorszego niz Boss) jest to, ze obecnie - posrednio - napedza widzow Bossowi.

ocenił(a) serial na 9
per333

Nie ma pieniędzy na 3 sezon obecnie, podobno mają ruszyć dofinansowania na KickStarterze ale na razie to mrzonka fanów. Polecam zatem ''The Wire'', Cały serial to jedna wielka symulacja miasta, wzajemnie splatająca i oddziałująca na siebie w każdym etapie życia struktura. Podsłuchy, dilerzy, politycy, dziennikarze. Policjanci śledzą narkotyki trafiają na dilerów, ćpunów, gangsterów, śledzą pieniądze z narkotyków odnajdują umoczonych kolegów policjantów i polityków. Najlepszy serial jaki powstał i mimo całej sympatii do Bossa to najsłabsze odcinki ''The Wire'' są lepsze niż te najwyżej oceniane w Bosie ;) I to nie jest moje zdanie tylko niepodważalny fakt.

ocenił(a) serial na 9
Finalny_Odbiorca

Znam The Wire. I tak, to jest wylacznie Twoje zdanie. Niepodwazalnym faktem jest co najwyzej to, ze masz taka opinie.

The Wire, mimo, ze rowniez ociera sie o polityke, to jest zachowany w innej konwencji i na nieco inne kwestie zwraca uwage. Nie umiem jakos tych dwoch seriali porownywac, bo gatunkowo nie do konca do siebie przystaja. Boss, poza tematami politycznymi, jest dramatem o jednym czlowieku. Ma wyraznie zarysowana glowna postac. McNullty nie znajduje sie na osi wszystkich watkow, podczas gdy burmistrz jest postacia absolutnie centralna.

Natomiast Bossa mozna zestawic z House of Cards i to porownanie jest pod kazdym wzgledem na korzysc Bossa.

ocenił(a) serial na 9
per333

Widziałeś http://www.filmweb.pl/serial/John+Adams-2008-303288 ?

Zarówno Boss i HoC są mocno przesadzone dla ''dobra'' fabuły przez co pozbawione realizmu.

ocenił(a) serial na 9
Finalny_Odbiorca

Psychologia postaci jest zbudowana w Bossie po mistrzowsku. Scenariusz to niemal majstersztyk. Nadal nie porownuje tego do The Wire, bo, jak mowilem, to inna konwencja. Pod wzgledem "artyzmu" Boss to niemal telewizyjne arcydzielo. Swietna narracja, utrzymane tempo i "melodia", w zasadzie rzecz bez zgrzytow. Niestety, nie ma zakonczenia, wiec ocena 10/10 nie nalezy sie.

The Wire to innosc gatunkowa. Tam chropowatosci sa wpisane w konwencje. Postaci glownych i nadrzednych jest cala masa, w zaleznosci od watku.

Nie znam Johna Adamsa. Moze siegne, choc nie przepadam za biografiami (jednoczesnie uwielbiam historie, ale niespecjalnie w filmach, ktore zawsze ja splycaja).

ocenił(a) serial na 9
Qracz

jest lepszy od HOC, a dodatkowo w HOC obserwuję coś na kształt plagiatu w kreowaniu postaci żony Franka, ale nie jest ona tak "pełnokrwista" jak Meredith.
Niestety przez zbyt wczesne zakończenie wiele wątków zostało urwanych i psychologia postaci ucierpiała , nie mogę dać więcej niż 8 , a byłam skłonna dać 10 temu serialowi.

jagamiga1

Serial miażdzy. Wymaga dojrzałości, żeby go obejrzeć i zrozumieć. HoC jest jak dla mnie zrobione w innym stylu.

To, że nie powstał 3 sezon to dowód, że mediach nie liczy się wartość twórcza, tylko KASA!

Qracz

Też uważam, że lepszy. House of cards jest bardziej masowe, przystępne w odbiorze, bardziej "hollywoodzkie". Boss ostra polityka bez ceregieli, przedstawiona na surowo. Świetny serial, szkoda, że kończy się tak jakby miał być 3 sezon, a go nie ma :(

ocenił(a) serial na 5
Lechu1777

Jestem na szóstym odcinku, pierwszego sezonu. Dobry dobór płci pięknej, jest na czym oko zawiesić. Aczkolwiek, uważam iż HoC jest lepszy jak na razie...

ocenił(a) serial na 7
rad_75

Też tak uważam.Ci co widzieli najpierw Bossa a następnie HoC mogą mieć inne zdanie.

jacpod

... i właśnie takie mam zdanie. Już bardzo dawno temu ( październik 2012) Skończyłem oglądać ten serial. Wg mnie nie można porównywać go z HoC. Dlaczego?. Bo nie jest "cukierkowaty". Grane postacie są bardziej wyraziste- przede wszystkim te drugoplanowe (Connie Nielsen jest o wiele bardziej przekonująca niż w Following- co ma piernik do wiatraka ;-) ; Kathleen Robertson- wg mnie to rola życia). Zastanawiałem się również skąd znam grającego w serialu "Chicago Fire" Jeff'a Hephner'a- teraz już wiem- świetna rola Ben'a Zajac'a w Bossie!. Jednak, że Kelsey Grammer zagrał rewelacyjną rolę Burmistrza Toma Kane'a to chyba zgodzicie się ze mną, że zrobił to perfekcyjnie. Knute intrygi, przestępstwa, nieprzewidywalność... Może faktycznie są to pewne sprawy z "HoC" związane ale wg mnie z większym dramatyzmem i "surowością" pokazane. To jest moje SUBIEKTYWNE zdanie.
Polecam wszystkim ten serial. Szkoda tylko, że STARZ zaprzestał na drugim sezonie. Widocznie "Spartakus' miał większe "wzięcie". Nie rozumiem tego, chociaż "Spartakus" również mi się bardzo podobał. Czyżby na czasie było przysłowie: " nie łap dwóch srok za ogon". ?
Pozdrawiam serdecznie.

użytkownik usunięty
jacpod

Ja również mam inne zdanie. Miodność Bossa, poza oczywiście lepszą i bardziej wyrafinowaną konstrukcją postaci, polega na tym, że widzowi nikt nie tłumaczy posunięć i intryg głównego bohatera, wszystko musimy sobie układać sami. Kevin Spacy tłukący nam swoje poczynania jest po prostu dla mnie niestrawny - bez tego komentarza widzom pewnie byłoby trudniej zrozumieć fabułę. Łatwizna zbyt często pojawia się w HoC-u. Drażni mnie wyjaśnianie wszystkiego i zostawianie zero miejsca na jakiekolwiek domysły.

Co do postaci - Bossowi bohaterowie są dla mnie bardziej ambiwalentni, przez co bardziej realni. Tom Kane może przerażać swoją rządzą absolutnej władzy, jest naprawdę bezwzględny, ale budzi podziw swoją nieustępliwością i charyzmą. Underwood tymczasem jest dla mnie jedynie krętaczem, do którego nie mam ani grama sympatii - a Kane'a wręcz uwielbiam. Niby te same charaktery, a jak różnie ukazane.
Identycznie - "pierwsze damy" - obie są fasadami swoich małżeństw, ale jakże odmienne relacje mają ze swoimi mężami. Connie Nielsen ma o niebo trudniejszą rolę do spełnienia (znowu, bardziej realistyczna postać) - nienawidzi męża, ale w imię swoich ambicji poświęca własną dumę; tymczasem Underwoodowie to właściwie jedna i ta sama postać. Oboje równie dla mnie niesympatyczni, tylko krętactwo i fałsz, nic dobrego w nich nie ma, są zbyt czarni, sztampowi.
Przy Bossie HoC to mały piesek.

ocenił(a) serial na 5
rad_75

Sezon pierwszy zakończony. Nie mam pojęcia, na jakiej podstawie niektórzy uważają, iż lepszy jest od HoC... Aczkolwiek, postać burmistrza bardzo wyrazista... Duński "Borgen", bardziej interesujący.

ocenił(a) serial na 6
Qracz

obejrzalam 1 sezon House of Cards i bardzo mi sie spodobal, zachecona pozytywnymi opiniami o tym serialu zaczelam i niestety chyba przerwę, ogladam 3 odcinek i ziewam. Brzydko nakrecony wg mnie, irytują mnie tez postacie.

ocenił(a) serial na 9
dzikudzina

Genialny. Boss pod kazdym wzgledem rozklada na lopatki cukierkowaty House of Cards. Boss jest twardy, zyciowy, brudny, nie pokazuje wylansowanej rzeczywistosci, specjalnie dla hamerykanow. Niedoceniony ale czego mozna sie spodziewac po hamburgerach. Wielki smutek, ze zabili taka produkcje. Fantastycznie zagrane role, od gory obsady do samego dolu. Rewelacyjna pozycja, absolutnie obowiazkowy.

Marek_aszczych

Nic dodać nic ująć.

ocenił(a) serial na 7
josher

De gustibus ....

ocenił(a) serial na 5
Qracz

Oglądam drugą część. Jestem na piątym odcinku. Muszę przyznać, iż bije na głowę poprzednią część. Czy lepszy od HoC? Ciężkie pytanie... Gdy oglądałem pierwszą część Bossa, wręcz przysypiałem, szukałem sobie czegoś do zajęcia. To samo mogę napisać o drugiej części HoC. Przynudza...
Na chwilę obecną, oba seriale razem na podium. Każdy ma swoje plusy, i minusy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones